www.hagane.fora.pl

Kazumi Anzai

Już włazimy na ulicę! V_V" Doszłam do obrzeży miasta żeby wrócić tu po.... *patrzy na zegarek* 2 godzinach.
Rozglądam się... ALE PO CO!? CO MOGŁO SIĘ ZMIENIĆ PRZEZ 2 GODZINY V_V A tak wojskowi łażą bez jagodzianek mamy wahahahaha! Od razu poczułam się lepiej. Nagle poczułam głód >.> Fakt rodzynki dobre były... Ale takie malutkie >.> Odwróciłam się do... Hej jak ona miała na imię? Mówiła? o_O"
- To jak siem zwiesz? - spytałam, ale naszło mi kolejne pytanie ^^:
- Chcesz coś zjeść? Jak tak to mieszkam obok. A jeżeli nie to Siedziba Wojskowa jest na prawo.

Miku Arakawa

- Watshi wa Miku - przedstawiłam się - Ty jak sie nazywasz?
Wiecie co? Jakoś mi przestało przeszkadzać że jest ode mnie większa X________x
- Jasne że chciałabym coś zjeść, tylko nie jagodzianki X_______X
Rodzynki mi nie smakowały, a na jagodzianki starciłam ochote ==
Przeszłyśmy obok wystawnej witryny cukierni, kilkupiętrowe torty, bezy,serniki, jabłeczniki, jagodzianki... Jagodzianki mnie prześladują X__X
Zapatrzona w witryne jednego sklepu zderzyłam się z jednym gościem ,au ;_;
- Przepraszam - bąknęłam. Rany, ten facet wyglądał groźnie O_o Ciemna karnacja, mięśnie, czarne okulary... Nic nie powiedział, poszedł dalej w strone Centrali.
- Znasz go? - spytałam dziewczyny.

Kazumi Anzai

Spojrzałam na facia o, którego pytała Miku.
- Taa... To pewnie jakiś żul >.> pełno tu takich ><" A właściwie jam jest KAZUMI ^^
Przechodziłyśmy właśnie obok mojego domu, więc zamówiłam coś na wynos... Był obiadek ^^ (czyt. spaghetti). Następnie dostałyśmy jagodzianki xD spojrzałam na Miku, która na zadowoloną nie wyglądała ^^" Nie zjadła ich xd
,,Ciekawe dlaczego o.o?" - pomyślałam.
- Ok... Siedziba wojskowa na prawo - wskazałam paluchem. - Jak coś nocować możesz u mnie... Iść z tobą do tego czegoś zwanego wojskiem? A raczej jego parodią T^T"?

Miku Arakawa

Przez cały obiad patrzyłam dziwnym wzrokiem na jagodzianki
,,one mnie prześladują" - pomyślałam.
Zaraz, parodia wojska? O___o
- Eee.... to mam rozumieć że to jacyś żule? O__o - spytałam niezbyć mądrze. Kazumi się na mnie dziwnie popatrzyła, chobym była... no, nienormalna.
I wtedy sobie przypomniałam że w wojsku pracuje jakiś facet co ma jakieś takie końskie nazwisko... jak mu tam było? Kucyk? Ogier? Kopyto?
Pony?? Mustang?? Chyba Mustang...
- Jasne, chce poznać tego co się tak końsko nazywa...
I wkroczyłyśmy do Centrali...
link : http://www.hagane.fora.pl/centralna-siedziba-wojskowa,6/